In Polish....somtimes in Greek.....by Polish woman , who lives in Greece

poniedziałek, 28 maja 2012

Kochany Maj ! Oszukany maj ! Wiec Tsifteteli....

 Jako osoba unikajaca wszystkiego co nieprzyjemne zaczne od Kochanego Maj ! Kochana Maj to oczywiscie Maj z http://maj1309.blogspot.com/ . To, ze tworzy nietypowe cudenka z papieru, materialu, wloczki i nici wszyscy wiedza, o tym, ze przyslala mi takie wspaniale ksiazki nigdy nie napisala !
Maj,ksiazki sa wspaniale . Polecam do przeczytania wszystkim ! Wprowadzaja w inny swiat, otwieraja oczy na to czego sobie nawet nie mozemy wyobrazic . Przedstawia zycie dziewczynek a nastepnie  kobiet , ktore mialy to nieszczescie , ze urodzily sie w niewlasciwym kraju , w niewlasciwych czasach , a co najwazniejsze i najstraszniejsze niewlasciwej plci !
Przeczytajcie koniecznie !!!! Warto! Sa to ksiazki o ktorych nigdy nie zapomnicie !
Maj, dziekuje !!!


A teraz zajme sie miesiacem majem, ktory w tym roku marzec przypomina- w marcu jak w garncu !
Jest zimno i deszczowo !!! Slonce jak kaprysna  Star pojawia sie i znika. Co dzien sprawdzam czy moze wlaczyli centralne ogrzewanie , bo nie da sie wytrzymac. Wyciagamy z szaf dodatkowe koldry i wracamy do zimowych ubran , ktore juz zdazylismy wsadzic w kat .
Czeresnie co smakiem bardziej wisnie przypominaja zerwalalo moje najmlodsze u cioci Anny.



Zamiast lapac slonce i rozgrzewac zmarzniete i zbolale kosci laze po kominkach rozgrzewajac sie goraca kawa!

 Nawet do cudzej tesciowe dalam sie namowic na kawe.....

.....czy to nie jest niezly dowod przyjazni ?! He, he...Warto bylo, bo takich mieszkanek juz nie ma . Byl przystrojony tradycyjnie rzeczami , ktore pani Eleni wniosla w posagu czyli z 50 lat temu !!!
Wszystko bylo jak nowe !- reczna robota zawsze jest trwalsza!

 W chwilach (a wlasciwie chwilkach !) kiedy przestawalo padac poddawalam sie romantycznym i pachnacym zajeciom!
To jest poczatek zbiorow rumianku i dzikiej malwy na herbatke. Najprawdopodobniej na zime !
Tutaj dodam, odpowiadajac na pytanie Basi czy te talerzyki to Greckie tradycyjne? Niestety nie, przywiozla mi je kolezanka z Jerozolimy. Tez je bardzo lubie .


Z winnicy sasiada , tej nie pryskanej , zebralysmy mlode liscie winogron na sarmadakia  (co to jest czyt. TUTAJ  ). Beda dzielone na porcje i przechowywane po kilkadziesiat , czyli na jeden obiad w sloikach ze slona zalewa wodna , albi po prostu w zamrazalce.


Dla moich kotow co roku przywoze bukiety z klosow ! Uwielbiaja je jesc ! Dlatego bukiety sa na werandzie i we wlasnej roboty butelkowych wazonach.... Kto ma koty to wie dlaczego....Przewaznie sa przewrocone...

Jak jest zimno to sie chce jesc .... Tutaj przedstawie wam hilopites zwanych rowniez petura. Sa recznie robione w kazdym prawie domu w niesamowitych ilosciach i gotowe do spozycia prawie przez caly rok. Kazda gospodyni ma swoj przepis i sposob krojenia . Jak sie zdecyduje tesciowa na ta wiosenna robote to pokaze zdjecia.
Mozna je robic na wiele sposobow. Najmlodszy lubi je ze smietana i grzybami jak karbonare. Maz z rosolkiem. Syn z sosem pomidorowym. Corka i ja po prostu z wody.


Aby wczuc sie , ze mamy wiosne nawet roze urwalam !!! Tak , z wielkim zalem rwe kwiaty( zwlaszcza moje), wlasciwie prawie wcale tego nie robie , bo wole je w ogrodku.


                                                    Thelksi spiewa i tanczy CIFTETELI.
Jest to taniec charakterystyczny dla Grekow , krajow Balkanskich i Bliskiego Wschodu.
                                                       Bardzo seksi i orientalny.
Mlode dziewczeta tancza go na ......zastawionym stole , aby nie moc zrobic kroku i tanczyc brzuchem, biustem, posladkami  i cala reszta ! Dziewczyna tanczy a cale towarzystwo rytmicznie wyklaskuje rytm!
Polecam kazdej kobiecie , bo jest to taniec kobiecy !
Jego nazwa pochodzi od  2 strum na ktorych jest grany -tsifte ( podwojna ), teli (struna ).

Glykieria i Caligopulu








piątek, 25 maja 2012

Na gorze roze

                     Opuszczony , ale zadbany dom i zawsze kwitnace biale roze . W centrum Kozani .



                             Juz nie centrum , ale zawsze Kozani. Kwiaty tej rozy siegaja 3 pietra !


                                         Roze takiego koloru mialam w moim bukiecie slubnym .


                            Kwiaty w miescie , doslownie na kilku metrach kwadratowych .


         Tutaj bylo doslownie wszystko! Altanka , grill, piec, salonik, cala masa kwiatow i....stado gesi...


           Aby mi pokazac ten piekny ogrodeczek Tasa wyciagnela mnie na drugi koniec miasta !
 

                                  A tak wygladaja moje osobiste miniaturkowe rozyczki .


                       Jest ich co rok mniej, a kiedys byla to ozdoba dzialki. Zobacz    TUTAJ


Na tym krzaczku jest sporo dobrze zapowiadajacych sie paczkow . Paczek to po Grecku BUBUKI, bardzo lubie to slowo i nie ma dnia abym go nie uzyla . Tak nazywam miedzy innymi moje dzieci. Jestem mistrzynia w wymyslaniu slow zastepczych !

Co rok ogladam Eurowizje . To wlasciwie tradycja rodzinna , ktora utrzymujemy z dziecmi. Ogladamy, przewidujemy, zdazylo sie ze nawet glosowalismy. W tym roku jestesmy bardzo rozczarowani.  Z 35 piosenek podobalo nam sie tylko 7 !!!!
Podobaly sie nam - Szwecja (dzis moje dziecie slucha tego bez ustanku ), Cypr (przesladowala mnie przez kilka dni !), Grecja, Rosja, Serwia, Wegry i Norwegia.
Niezle byly Rumunia, Dania,Szwajcaria i Malta.

                                                                 Wiecej roz TUTAJ


                                            Grecja na Eurovizji- Elefteria Elefteriu- Afrodyzjak

poniedziałek, 21 maja 2012

Poniedzialek

Przyszedl czas na zbieranie kwiatow dzikiej malwy ( slazu dzikiego ). Bedzie z niego herbatka na lagodzenie kaszlu, bol gardla, zmniejszenie stanu zapalnego. Suszymy w cieniu i na powietrzu, aby nie stracil tego wspanialego koloru.

Rosnie doslownie wszedzie !
Ja wybralam moj dzialkowy i przybocznych drogach, aby nie byl przesiakniety spalinami i innymi zapachami miasta ! Wlasciwie to nie tylko kwiatki sa jadalne, mlode listki i pedy mozna uzyc do salatek i zup.


Glowa nie przestaje mnie bolec juz 3 dzien, wiec aby troche zmienic otoczenie poszlam w pola i laki z narazeniem zycia !( w klapkach chociaz mozna spotkac zmije!!!! a jeszcze gorzej nadepnac na nia - no i kto bedzie ja winnil , ze ugryzla ?!).
To cudowne uczucie tak zbierac kwiatki, ptaszki spiewaja, osy bzykaja(tez trzeba sie miec na bacznosci , bo pelno ich w kwiatach ).


Moje najmlodsze dziecie,to co lubi kucharzyc, szuka nowych smakow ! Tym razem byl to milkshake z czeresniami ( lody waniliowe, mleko, czeresnie, cukier ). Nawet niezle !!!


Chcialabym tutaj podziekowac wszystkim , ktorzy podniesli mnie na duchu piszac komentarze pod poprzednim postem. Troche wiecej czasu niz zwykle potrzebowalam , aby dojsc do siebie.... Nic w tej chwili nie jest normalne , ani w normie , czasy sa paskudne , a trzeba grac ta role radosnej i usmiechnietej mamy ze czasami ta wlasnie byle jaka kropla zlosci moze calkowicie wyprowadzic mnie z rownowagi !
Boze bron przed takimi kroplami , no bo w koncu ile mozna wytrzymac !


Pogoda stara sie mi wbic do glowy co to znaczy - pogoda w kratke . Mam juz dosc tej nauki bo przedwczoraj byl ziab i wlaczylam kaloryfery na 2 godzinki, nastepnego dnia byl upal i latalam po polach w podkoszulce i klapkach, dzis zimno i pada deszcz , wiec bez kurtki ani rusz ....


Musze dodac , ze dzis sa imieniny Konstandina  i Eleni. Polowa Greczynek ma na imie Eleni,  i moze z jeden na dziesieciu Grekow to Konstandinos ( Kostas, Kostakis, Kocios, Dinos ). Chyba caly tydzien bede latac po kominkach i popijac imieninowa kawe. Rano i wieczorem ! Na szczescie nie mam jakiejs Konstandiny na dodatek, chociaz to imie zenskie bardzo mi sie podoba !


Dzis zaczely sie rowniez egzaminy maturalne, a jutro coroczne egzaminy koncowe we wszystkich klasach gimnazjum i liceum.


                                                 Obiad bardzo Grecki- Sarmadakia.
Ryz bialy, mieso mielone, cebulka, sosik pomidorowy, oregano, sol , pieprz, sok z cytryny. Wszystko zawijane w swieze, zagotowane liscie winogron i gotowane do miekkosci pod przykrywka.Zawsze doprawiane juz na talerzu sokiem ze swiezej cytryny.

                                                           Milego tygodnia zycze !











czwartek, 17 maja 2012

Ja dzisiaj

                                                                Czuje sie dzisiaj tak.


                                                    Nie mam sil, boli mnie glowa.


Wczoraj na mojej drodze stanal zly czlowiek. Moze wcale nie jest zly, tylko w tej chwili otworzyl usta i chlustnal takimi slowami, ze az zamarlam. Nie znal mnie, ale z luboscia i pewnoscia siebie doslownie biczowal bezczelnoscia, rasizmem i bezmyslnoscia.


Ludzi tego typu unikam jak ognia. Wybieram osoby do chocby kontaktow bardzo starannie, aby nie zaklocaly mojego spokoju, walki o rownowage i sil na codzienne dni. Nie ma  znaczenia, ze zyje za granica, tak samo bylo i w Polsce. Do dzis pamietam jak na mnie dzialal widok osob pijanych, w Grecji jestem ponad 20 lat i osoby zataczajacej sie od naduzycia alkoholu jeszcze nie widzialam.


Ten pieseczek przyjechal ze mna z Polski. Byl to prezent Mikolajkowy chyba w 7, a moze i 8 klasie. Byl to najladniejszy z wszystkich prezentow . Osobe obdarowywana losowano, bylo to anonimowe wiec wiele dzieci dostawalo byle jakie prezenty. Ten pieseczek jest od wysokiego Roberta, chlopca bardzo niesmialego i prawie niezauwazalnego...

Wiem , ze jutro bedzie lepiej, trafil sie po prostu slaby dzien , w ktorym latwo mozna bylo mnie zranic. Jutro bede znow silna i twarda jak kamien !
Pogoda nie pomaga, wczoraj wieczorem musialam wlaczyc kaloryfer na 2 godzinki, dzis tez tak sie zapowiada.

Jak jest zla pogoda , bez slonca to czuje sie jak ta srebrna rybka, ktora kiedys byla zlota. Stracila kolor bo miala za malo swiatla. I na ludzi brak slonca zle dziala, zimy sa na to najlepszym dowodem ! Zapalajcie wiec swiece, lampiony, a w sloneczne dni nalapcie go na zapas chodzac na spacery, albo wylegujac sie na lezaku!
Co kto lubi , byle na sloncu !


poniedziałek, 14 maja 2012

Wyniki mojego Drugiego Candy

Chcialam Wam wszystkim podziekowac za udzial w moim Candy.
Ciesze sie , ze spodobaly sie Wam moje cukierasy i ze mam okazje na poznanie tylu nowych osob , ktore sie do mnie odezwaly w komentarzach , a nawet pozostaly na dluzej wsrod obserwatorow.

A teraz do rzeczy.
Zostana nagrodzone 3 osoby.
Nagroda glowna droga losowania dostanie sie Scarlett z    http://ksiazki-scarlett.blogspot.com/ .
Gratuluje !
Nastepna nagroda bedzie do wyboru, czyli albo kubeczek , albo tygielek. Wyboru tego dokona najwierniejsza komentatorka, czyli  MariaPar z   http://zielonykuferek.blogspot.com/     i  jedna z komentatorek - Viola z http://viola687.blogspot.com/.
Gratuluje dziewczyny !

niedziela, 13 maja 2012

Moj Grecki Dzien Matki

                                                                   
                                                                      Niedziela.
                                                               Godzina 8.00 rano.
                                          Szczelnie zasloniete okno w mojej sypialni.
                                                               Plan spania do 10.


 Kopniakiem otwarte drzwi sa powodem otwarcia jednego oka , a nastepnie drugiego - w zwolnionym tepie...

 W drzwiach stoi moj najmlodszy 11letni syn, ma piekny usmiech na twarzy, po Polsku rumiane policzki i trzyma w rekach tace...


 
  - Sniadanie w lozku - mowi i stawia przede mna to cudo z goraca kawa po Grecku ( w duzym kubku tak jak lubie ), z talerzem z jajecznica special ( jaja od wiejskiej kury, paroweczka, tarty ser zolty, pomidorek i feta ) i ...pol bochenka chleba !!!


Usciskom, calusom , podziekowaniom nie bylo konca !
Zostal przyniesiony drugi widelec i razem zjedlismy sniadanie w lozku i nastepnie obejrzelismy Madagaskar 2, bo w TV wszystkie programy wysiadly.
W miedzyczasie dowiedzialam sie , ze moje dziecko , ktore od zawsze mowi ,ze chce zosac kucharzem , albo szefem kuchni zaczelo swoja opowiesc .


 Nastawil budzik na 7. 15, zabral sie do roboty w kuchni, i przyszykowal takie tace.......3 sztuki !!!!!
Pierwsza zaniosl babci pietro wyzej, aby zdazyc zanim pojdzie do kosciola i zdazyl! Druga zaniosl cioci jeszcze jedno pietro wyzej, ale poniewaz spala zostawil i dolaczyl bilecik z zyczeniami !!!
Poradzilam mu aby obudzil ja , ze sie ucieszy z takiej niecodziennej niespodzianki, wiec dziecie pognalo na gore i zostalo wysciskane przez nia bo juz wymiotla zawartosc talerza i popijala sobie kawke w salonie .


 Moje dziecko przyznalo sie , ze 2 pierwsze kawy wykipialy mu, ale moja sie najlepiej udala i miala przynajmniej na poczatku wspaniala pianke (tutaj pomyslalam o Czarnym Pieprzu, ktora wie , tak jak i ja , ze ta kawa bardzo lubi kipiec, wiec nie bylo mowy aby jakas uwage dziecieciu zrobic ).


O tym  jak bardzo zwiazalam sie z blogowym swiatem swiadczy to , ze w ten swiateczny dzien przyszla mi na mysl  Mirelka ze   Zrodelka Marzen i Polala z  By The Way  ,ktorych pelne fantazji dzieci stale glowkuja jak uszczesliwic rodzicow i mlode dziewczyny , ktore calkiem niedawno zostaly mamami i ich mezowie beda musieli pomoc dzieciom w przyszykowaniu niespodzianek na to swieto !


Caly swiat kwitnie i pachnie cudownie, a w Kozani mozna znalezc cale gaje akacji. Uwielbiam zapachy i jestem bardzo na nie wyczulona. Moge nieznosic osob, ktorych jedyna wada jest wlasnie brzydki , albo niepasujacy mi zapach ! Zdjecia sa z mojego ostatniego spaceru , a filizaneczka na pierwszym zdjeciu wlasnie przyszla od Malgosi ze sklepiku  http://mb-vintage.blogspot.com/.


      Wszystkie mamy w naszym budynku zostaly obdarowane rozami i zrobily uroczysty obiad razem !
                                                             Jest nas 3 mamy,
                                                            4 starszych dzieci,
                                                   5 malolatow od 11 do 20 lat !
                               Ja zrobilam kotleciki z sosem   mmmmm palce lizac!


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...